Wystawa Urszuli Hellebrand W drodze do serca jest retrospekcją miłości.
Z codziennej materii życia Artystka wydobywa uczucia i emocje towarzyszące
człowiekowi od chwili narodzin aż do samej śmierci. Okazuje się, iż one nie
w czym innym, lecz właśnie w miłości znajdują usprawiedliwienie dla siebie,
ale także przyjmują właściwą treść i nadają sens ludzkiemu istnieniu. Zmaganie
z tworzywem malarskim odzwierciedla mozolne przypominanie sobie subtelnych
odcieni niewinności, ulotności, fascynacji, entuzjazmu, czułości, oczarowania,
z jakimi miłość igra w toni spojrzenia czy w tajemnym uśmiechu. Ale też nie brak
tu bólu, cierpienia, tęsknoty – miłości owiniętej sprężynami, zamkniętej w sieci,
poranionej cierniami… kiedy wicher śmierci nieubłagany zdmuchuje życie, kiedy
fale rozpaczy i tęsknoty pochłaniają. Kolory intensywne z dominującą czerwienią
przenikają się nawzajem, oplatają, tańczą. Rzec by można – rozwijają materię
z której uwalniają się feromony miłości, inspirując nie tylko do refleksji nad tym
osobliwym fenomenem, ale rozbudzając pragnienie doświadczenia intensywnych
przeżyć z nią związanych.
Nie jest to przypadek, że wystawa Urszuli Hellebrand W drodze do serca
otwarta zostanie w wigilię popularnych w kulturze Zachodu Walentynek. Jednak
Artystka nie lukrem i landrynkowym różem maluje swe serca, nie naiwnością
i przesłodzoną infantylnością. Ze swadą i przekorą przełamuje stereotypy miłosnych
romansów. Rozbudza potrzebę obcowania ze złożonością serca. Dotyka
przy tym najbardziej delikatnych i wrażliwych miejsc ludzkiego istnienia, związanych
i z miłością uduchowioną, i zmysłową.
Wspólnie zatem z Artystką zapraszam na wyjątkową wystawę, której udziałem
jest nie tylko doznanie estetyczne wynikające z obcowania z pięknem zawartym
w dziełach sztuki, ale także filozoficzny namysł nad istotą samego ich przedmiotu:
MIŁOŚCI.
recenzja:
dr Alina Bernadetta Jagiełłowicz
Uniwersytet Wrocławski